RSS
Write some words about you and your blog here

wtorek, 25 października 2016






Zahartowany,potężny choć dobiera pozory.
Zespolony z detalem,aby zapał umocnić.
Nie posiadam miłostki,jedną kiedyś straciłem.
Z tego powodu nie szlocham,znoszę w workach
ambicję.
Nienawidzę syndromu fałszywej jedności.
Liczę tych ludzi,na facjatach widać błahostki.
Od osiemnastu lat próbuję smaku  żywota.
Powiem Ci,że jest tip-top,to jest rzetelna droga.
Nie spozieram się tam,gdzie nie widać rokowań.
Możesz zostać i sprostać wyzwaniom świata,ot tak.
Będę trzymał kciuki,będę dawał Ci myśli.
Aby całość ukazała Ci najlepsze korzyści.
Nie zamierzam uklęknąć,chyba że ujrzę Pana.
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego,powiadam.

sobota, 22 października 2016

Witam ;)


Podróżuję po tej ekliptyce Ziemi.
Tocząc bój o własny souvenir.
Lasy drżą taniec buntowników.
Zły personel ubija ich azymut.
Ja goszczę w waszych sercach z lodu.
Wy na ciepło wystawiacie opór.
Postawiłem sobie hardy zarys.
Kij ma dwa końce #Jewgienij Małkin.

wtorek, 18 października 2016

Witajcie :)




Wymalowana fraza na mej twarzy budzi lęk.
Spienione myśli chcesz wymazać lecz są wartkie jak dźwięk.
Dziwny tenor budzi ze snu,czyżby to była śmierć?
Przecież ja żałuję już,powiedziałem nie.
Nie zabieraj mnie jeszcze,niech św.Piotr odroczy.
Powiedz mu,że znów moja mania to wierszopis.
Bo wróciłem do tego,choć miałem ohydny etap.
Nie bywałem w lochu,lecz renomy chyba nie ma.
Jednak chcę wonieć żywotność niż w kółko letarg.

niedziela, 16 października 2016


Kocham ją,kocham kurwa,kocham.
Uwierz mi,ale nie wiem czy podołam.
Życie wciąż tempa nabiera.
A ja stoję,widząc ją me serce klęka.
Choć to udręka,to wciąga jednak/kreska.
Poezja nie zaspokaja w stu procentach.
Ja daję ci słowo,w sumie dwa słowa.
Tu gorzka miłość nikomu nie jest obca.
A słodkie wino to dla wielu jedna opcja.
Lecz szansa to znikoma,że problem pryśnie.
Ja chcę mieć Ciebie,pytanie czy jest inne wyjście.
Czy ty tego chcesz?Czy chcesz mieć powód?
Jeśli nie pojmujesz po polsku,i love you.
Ja zrozumiem,choć rozumiałem zbyt często.
I teraz żałuję,bo zrezygnowałem lekko.



piątek, 14 października 2016



Chcesz abym nazywał cię swoją niewolnicą?
Chcesz abym tłukł Cię swą liryką?
Wewnątrz mnie pragniesz mówisz idź stąd.
Nie cofnę się nawet jeśli mam zginąć.
Twój wzrok,twe roztropne usposobienie.
Sprawia,że mam w głowie magiczne zawładnienie.
Rozmowa z Tobą daję autokontrolę.
Już nie mam ochoty na samowolę.
Już nie chcę,nie chcę słyszeć obcych
głosów.
To ty mi dajesz wszystko,cały swój polot.
Z Tobą dosięgnę gwiazd,buziaki mocno.
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Na polanie marzeń

Na polanie marzeń
Jaa :)

Obserwatorzy